Tym razem kilka kadrów najbardziej infantynego tematu fotograficznego. "Zachody słońca", niby tak banalne, a mimo to lubiane przez odbiorcę. Oklepane i często spotykane, wszystkie podobne do siebie, codzienne, jednak każdy z nich inny i niepowtarzalny. Mimo, że opatrzony to zawsze piękny i magiczny. Co ja gadam. Zapomnijcie o tym co piszę, po prostu patrzcie ;)
1 komentarz:
Anonimowy
pisze...
wszystkie super, ale dla mnie najlepsze drugie od góry. pozdrawiam!
1 komentarz:
wszystkie super, ale dla mnie najlepsze drugie od góry. pozdrawiam!
Prześlij komentarz