wtorek, 13 stycznia 2009

Oddech młynarza


Foto wyciagnięte z "szuflady", a wykonane dawno temu (podczas wakacji) w Strykowie.

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Rewelacja! Jest wszystko co lubię w zdjęciach najbardziej: kompozycja, czerń i biel no i klimat! Świetne! Pozdrawiam ciepło!

Zenza pisze...

jak w powojennym włoskim filmie- fajnie :)

szczuply pisze...

Dzięki ogromne :) Pozdrawiam :)

Nmofmak pisze...

a ja już je widziałem niemniej nadal robi wrażenie!

szczuply pisze...

Dzięki staruszku ;D
Wiem, że widziałeś. Jutro też pojawi się fota, którą chyba widziałeś :/

Anonimowy pisze...

http://pl.youtube.com/watch?v=wH2_I2f9Pd8

może znasz, a jeśli nie to koniecznie posłuchaj! Strasznie mi pasuje do Twoich pociągów- już to pisałam :)Pozdrawiam ciepło :)

szczuply pisze...

Oglądałem film (chyba nawet gdzieś go mam) i zgadzam się, że bardzo pasuje.
Według mnie pasuje też mocniejsze brzmienie np. Apocalyptica.

Przepraszam, że dopiero teraz opowiadam na tamten komentarz, ale nie sądziłem, że ktoś jeszcze buszuje po moich starych postach, teraz przeczytałem wszystkie i dziękuję Ci za nie wszystkie najserdeczniej jak potrafię. Muszę przyznać, że sprawiają mi one ogromną przyjemność:)

PS. Zdradź mi proszę swoje Imię:)

Anonimowy pisze...

Nikt rozsądny nie zagląda pod stare posty :-)) nawet ja, choć rozsądna raczej nie jestem.
Imię Emmy? Emma :-)
Zdjęć wszystkich jeszcze nie obejrzałam, ale już czekam na kolejne :) bardzo ciepło pozdrawiam, Szczupły !

szczuply pisze...

Myślałem, że Emma to pseudonim.
Miło mi bardzo Emmo, Olek :)

Anonimowy pisze...

Dobrze myślałeś, ale ja wolę się chować za nickiem :-) Mam nadzieję, że nie masz mi za złe...
Bardzo mi miło również !

ps. buszowałam oczywiście u Ciebie, ale nie czuj się zobowiązany do odpowiedzi, bo czasu byś stracił sporo ;-)) lepiej rób zdjęcia.

szczuply pisze...

To nie zobowiązanie, czytanie tego, co pani pisze to przyjemność pani Emmo.

Szkoda, że się pani chowa, lubię wiedzieć, z kim rozmawiam, ale szanuję decyzję i nie mam prawa mieć pani tego za złe. Liczę, że kiedyś zmieni pani zdanie, pani Emmo;)

Anonimowy pisze...

:-))) Może zmienię, panie Aleksandrze :-)))